bardzo ciepły i słoneczny dzień
poszłyśmy na spacer do naszego lasu
zaczyna się robić zielono i kwietnie
między drzewami śmigała wiewiórka /oj.. nabiegałam się za nią/
rudzik przyśpiewując sobie w międzyczasie budował gniazdko
wysoko na sośnie wyśpiewywał grubodziób
pierwszy raz w tym roku pojawił się słowik
i inne spotkane ptaszki
Nazwałam Krysię pełzaczem leśnym, tak wszędzie wejdzie i zawsze coś wypatrzy ;-) a ja jestem leśną gapą, bo nic nie zauważam ;-)
OdpowiedzUsuńAle sie dzieje w tym lesie, masz Ciociu oko by to wszystko wypatrzec i jeszcze ladne zdjecie cyknac!
OdpowiedzUsuń