Po kilku deszczowych i bardzo wietrznych dniach wyszło słoneczko, poranek był chłodny 1 st,C, teraz godz 15.00 jest 7 st. Poszłam do naszego lasku i skorzystałam z czyjejś czatowni, podsypałam słonecznika i przyleciały sikoreczki :)
Wracając natknęłam się jeszcze na rudzika, bardzo skrytego między gałązkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz