wyprawa na tajemnicze miejsce
jak zwykle było bezludnie, cichutko i tajemniczo
w pewnym momencie usłyszeliśmy okropne wrzaski
jakby jakiś drapieżca rzucił się na ptaka i ten tak krzyczał
podchodząc bliżej zobaczyliśmy uciekającą wydrę
druga szybko ukryła się w kamieniach
przez resztę poranka uganiałam się za różnymi owadami
których tam są niesamowite ilości
Niesamowite okazy! Trzeba mieć niezłe oko i cierpliwość aby je dojrzeć a potem uwiecznić na tych wspaniałych fotkach:-)
OdpowiedzUsuń